Kurs do matury z angielskiego – czyli co w „głowie” piszczy

Matura zapasem, rozszerzona czy podstawowa wymaga zaangażowania, czasu i pieniędzy. Rozsądny uczeń szkoły średniej i jego rodzic doskonale zdaje sobie sprawę, że każdy zdobyty punkt z egzaminu maturalnego to przepustka do wymarzonych studiów. Przygotowania do egzaminu dojrzałości rozpoczynają się w różnym czasie, w zależności od kilku czynników. Najważniejszym z nich jest świadomość swojego stanu wiedzy i podjęcie odpowiednich działań, aby go udoskonalić.

Ocena sytuacji, informacja i strategia

Priorytetem w podjęciu przygotowań do matury jest obiektywna ocena stanu wiedzy ucznia. To nadrzędny punkt działania. Służą temu tzw. testy poziomujące, dostępne w necie lub szkołach językowych, prowadzących kursy przygotowujące do rozmaitych egzaminów. Uczeń powinien zacząć od uzyskania informacji na swój temat, od tego będzie bowiem zależeć jego dalsze tempo i organizacja pracy.

Napisał test poziomujący, ma wynik, co dalej?

Maturzysta rozwiązał test poziomujący, jego wynik to B1+, a chciałby zdać maturę rozszerzoną na poziomie B2, co może zrobić? Odpowiedź wydaje się być zupełnie oczywista, zapisać się na jakiś kurs. Jednakże „jakiś” to stwierdzenie wprowadzające młodego człowieka i jego rodziców w stan rozstroju i chaosu. Ta kluczowa decyzja powinna być podjęta znacznie wcześniej, z pewnością nie na początku klasy maturalnej, ani w trakcie jej trwania. Rodzic, z prawie dorosłym już dzieckiem, podejmuje precyzyjny wywiad po ocenie własnych możliwości finansowych. Powinien zacząć od:

  • rozpytania wśród znajomych i rodziny,
  • przeczytania porad na forach lub blogach,
  • zadzwonić do szkół językowych i prywatnych korepetytorów.

W grupie czy twarzą w twarz?

Kiedy rodzic zacznie dzwonić, powinien wiedzieć o co właściwie zapytać. Należy przygotować notes, ołówek, usiąść w cichym pomieszczeniu i wygospodarować czas na spokojną rozmowę ze szkołą lub nauczycielem oferującym kurs do matury z angielskiego. Pytanie powinno poruszać następujące kwestie:

  • jaki podręcznik lub repetytorium będzie realizowane,
  • jakie aplikacje lub programy będą używane podczas lekcji,
  • ile minut trwa lekcja oraz jaka jest jej cena,
  • ile osób jest w grupie ( w przypadku kursu ),
  • czy można odrobić w dogodnym terminie opuszczone zajęcia,
  • czy rodzic ma możliwość regularnego kontaktu z nauczycielem celem omówienia postępów,
  • w jaki sposób można śledzić postępy dziecka.

Jeśli jakakolwiek odpowiedź wzbudzi wątpliwości albo spowoduje dyskomfort podczas rozmowy oznacza to, że należy szukać dalej. Powinno się również uważnie wsłuchać się w to co mówi przyszły korepetytor. Czy w kilkuosobowej grupie jest szansa dobrze zrozumieć zagadnienie czasownika modalnego w przeszłości albo wyrażanie przyszłości? Czy wystarczy czasu dla 8 lub 10 osób, aby zrobiły po 30 lub nawet 50 przykładów podczas 60 minutowej lekcji, aby gruntownie utrwalić materiał? Czy podczas indywidualnej lekcji lektor nie przeciąży zbytnio mojego dziecka i nie przesadzi z zaangażowaniem się na poziomie studiów, a nie szkoły średniej? Wybór kursu w grupie czy z nauczycielem, na to nurtujące pytanie nie ma jednoznacznej i wyczerpującej odpowiedzi. Jak potoczy się strategia dalszych przygotowań do matury z języka angielskiego zależy od 2 osób, mistrza i jego ucznia. Doświadczony edukator, ma niszowe pomysły, a nade wszystko jest znakomitym obserwatorem swoich podopiecznych. Podejmie on odpowiednią strategię, aby abiturient w dniu swojego egzaminu stwierdził z ulgą, że egzamin był łatwy.